Najnowsze wpisy, strona 10


lut 02 2009 Życie
Komentarze: 0

Jakie to życie jest dziwne. Wczoraj jeszcze pełen sił i zapału do pracy chodzisz, cieszysz się... dzisiaj powalony chorobą miotasz się zamknięty w swoim ciele.

Jakie to musi być straszne chcieć coś powiedzieć a nie umieć dobrać słów, chcieć się napić a nie umieć złapać kubka do ręki być w kwiecie wieku - a jednak jak dziecko... Jakie to smutne i przygnębiające...

I taka niemoc codziennie - chcę pomóc a nie potrafię. Wiem, to nie moja wina ale oni tak patrzą na mnie, tak bezradnie... Chce mi się płakać...

nika811 : :
sty 31 2009 Ona
Komentarze: 0

Tak więc ONA istnieje naprawdę. Była tam. Widziałam ją na własne oczy. Przez moment stanęłyśmy twarzą w twarz. Mogłam ją nawet dotknąć - gdybym tylko chciała. Nie jest wytworem ludzkich plotek. Jest, żyje, ma się dobrze... Stała sobie wyprostowana, dumna jak paw. Patrzyła w dal przed siebie. Nienagannie ubrana, starannie uczesana... 

Wiedziałm, że któregoś dnia się pojawi. Wiedziałam, że w końcu ją zobaczę. Wiem, że w końcu ją poznam...

nika811 : :
sty 25 2009 Co za mecz :p
Komentarze: 0

Nie no tego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam się, że oni wygrają. Boże, że z Serbią to jeszcze ale, że Duńczyków złoili no to po prostu bomba jest. Normalnie jak oni awansuję do finału to sobie ich plakat powieszę w pokoju. Szmal jesteś WIELKI!!!

I pomyśleć, że jeszcze parę lat temu 90% społeczeństwa nie wiedziało, że jest coś takiego jak piłka ręczna. Dzisiaj wszyscy kibicują :p.

W sumie gdyby nie Mada to ja też bym niewiele wiedziała. To ona zaraziła mnie tym sportem to ona pokazła co, jak, gdzie i kiedy. Ona nauczyła grać. Mada dzieki Ci za to.

nika811 : :
sty 20 2009 Błąd
Komentarze: 0

Niestety gdzieś popełniłam błąd - i teraz muszę za to płacić. Chore relacje w pracy to po części też moja wina. Pozwoliłam sobie wejść na głowę i teraz mi na nią wchodzą i jeszcze po niej skaczą. Jak to naprawić? Chciałam mieć przyjacielskie stosunki no to mam.

Jak z tego wybrnąć?

nika811 : :
sty 19 2009 Na zakręcie
Komentarze: 1

Spotkałam się z BG. To spotkanie nic nowego w moje życie nie wniosło. Powróciły dawne wspomnienia i tyle. Czuję się dokładnie tak jak w tej piosence:

"...A ja jestem proszę pana na zakręcie,

Moje prawo to jest pańskie lewo.

Pan widzi krzesło, ławkę, stół

a ja - rozdarte drzewo.

Bo ja jestem proszę pana na zakręcie.

Ode mnie widać niebo przekrzywione.

Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.

Pan kocha swoją żonę.

Pora wracać bo papieros gaśnie.

Niedługo, proszę pana, będzie rano.

Żona czeka, pewnie wcale już nie zaśnie.

A robotnicy wstaną.

A ja jestem proszę pana na zakręcie.

Migają światła rozmaitych możliwości.

Pan mówi basta, pauza, pat.

I pan mi nie zazdrości..."

 

 

Ech... Czy jest jakiś sposób żeby zapomnieć???

nika811 : :