Komentarze: 0
Zmęczona, zmęczona do bólu ale mimo wszystko zadowlona :). Udało się coś nad czym tak długo pracowałam. A najbardziej mnie cieszy to, że trema mnie nie zjadła :). Dałam rady :). Fajnie było i super, że pogoda dopisała.
Poza tym M. się pojawił. Nie jest na mnie obrażony - kamień z serca. Miło zagadał też S. K. :). Dobrze jest! Terza przede mną noc. Mam nadzieję, że nie pojawią się jakieś koszmary czy lęki. Tak z reguły bywa, że jak dzień jest udany to noc niekoniecznie :/.