Komentarze: 0
Już rano jak wstałam to wiedziałam, że coś jest nie tak. Kilka bezsennych nocy z rzędu i proszę - mam potworny ból głowy. Ból, którego nie uśmierzą leki przeciwbólowe. Przechodzi tylko i wyłącznie po porządnym odpoczynku.
Mimo tego bólu poszłam do kościoła. Ksiądz był w jeszcze gorszym stanie niż ja - chyba wczoraj zabalował:-). Mimo to udało mu się, mnie trochę mniej bo nie mogłam doczekać do końca nabożeństwa. Nawet nie miałam siły żeby się uśmiechnąć. Siedziałam zła i co minutę zerkałam na zegarek. O matko jak się wlokło. Po co ja wogóle szłam do tego kościoła???
Reszta dnia do du... Obowiązki rodzinne nie pozwoliły na chwilę wytchnienia. Z niecierpliwością czekam nocy. Czekam tej chwili wytchnienia. Boję się, że mimo tego zmęczenia nie dam rady zasnąć. Boję się spać.