Jak ten czas szybko leci. W jak zatrważającym tempie ucieka... Jesze nie tak dawno witaliśmy nowy rok a za kilka chwil bedziemy go żegnać :(.
Jeszcze nie tak dawno bawiłam się w piaskownicy a dziś...
Jeszcze nie tak dawno wszyscy byliśmy w komplecie a dzieś tylu nas brakuje...
A M. nadal nie daje znaku życia. Tak mi tęskno do niego. Tak mi go brakuje. Tyle chciałabym mu powiedzieć. Tyloma rzeczami się podzielić. A jego nie ma. Zabiłabym moją kuzynkę za to, co o nim powiedziała :(. Czemu dla niej liczy się tylko wygląd? Dlaczego nie widziała w nim fajnego, sympatycznego faceta?
Tak naprawdę to niewiele o nim wiem a tyle bym się chciała dowiedzieć. Te krótkie i ulotne chwile, które razem spędziliśmy na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Spotakliśmy się tylko trzy razy a on tak niewiele mówił o sobie :(
Dlaczego to, że go kocham dotarło do mnie tak późno. Dlaczego wtedy tego nie wiedziałam? Tyle pytań, tyle zagadek... Gdzie mam szukac odpowiedzi? Gdzie mam szukac Ciebie drogi M.?
Gdybym chociaz wiedziała gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz, gdzie przebywasz, co robisz... poszłabym tam, szukała bym Ciebie. Ale ja nic o Tobie nie wiem :(